Na zakup „nowego” auta czekałam jak na zbawienie przećwiczona przez mojego dzielnego gruchota, który coraz bardziej zdecydowanie sygnalizował mi , że już bardzo chce udać się na zasłużony odpoczynek i być dawcą organów na złomowisku. Poprzednie auto kupowałam już tak dawno, że zapomniałam jaką torturą jest zakup kolejnego towarzysza podróży.

Tak wiem, jestem kobietą i powinnam kupować auto oczami, najlepiej żeby było czerwone, czyste i pachnące, reszta nieważna. Ale nie ze mną te numery! Wyrosłam w rodzinie kierowców i mechaników. Można powiedzieć, że trochę wiedzy mechanicznej przedostało się do mleka mojej matki. Szanowne kobiety i reszto ludzkości! Podzielę się teraz z Wami moimi doświadczeniami na co zwrócić uwagę przy kupnie auta. Nie obiecuję 100% gwarancji ale znacznie zmniejszę ryzyko nietrafionego zakupu. Czytaj dalej